Wiecie, jak działają korporacje?
Ja przyznam, że jestem trochę w tyle z tą wiedzą. Nigdy specjalnie mnie to nie interesowało, więc gdy sięgnęłam po "na wieki wieków korpo" nie wiedziałam czego się spodziewać.
Gdyby nie słowniczek na samym początku nie potrafiłabym się odnaleźć.
Osoba autorska zabrała nas w świat biurek, monitorów i wielu zleceń, w którym nie ma miejsca na pomyłkę.
Mateusz młody praktykant dopiero zaczynał swoją pracę gdy zginął. Słuch po mi zanikł, więc co się stało? Na to odpowiedź znają tylko nieliczne osoby z firmy. Przed Mateuszem był Marcin, teraz nikt już o nim nie pamięta. Co się z nimi stało?
Nie sądziłam, że aż tak wsiąknął w te historie. Czyta się bardzo szybko, styl, jaki pokazała osoba autorska, nie przypomina stylu debiutanta. Cięty język, czarny humor i lekkie pióro, to jest styl
jakiego szukałam u autorów!
Bardzo lubię Urban fantasy i często je czytam, ale z taki się jeszcze nie spotkałam. Wiedźmy i duchy, anioły i mamy niepowtarzany klimat.
Wiele dobrze wykreowanych postaci, których możemy polubić np. Jagon/ Jaga ta postać skradła moje serce. Nie wiem, czy nie będzie jedną z moich ulubionych postaci.
Podczas czytania nie znalazłam żadnych minusów, a to zdarza się bardzo rzadko!
Dobre dialogi, nie czułam, że coś jest pisane na siłę.
Ciekawi bohaterowie i nietuzinkowy pomysł! Mnie to kupiło.