Opinia na temat książki Na trwogę bije dzwon

@frodo @frodo · 2024-12-01 07:10:15
Przeczytane 2024
Cóż począć, skoro uwielbiam tą poznańską ferajnę od początku wgryzienia się w losy Komisarza Fischera, Tolka Gubińskiego, Anastazego Olkiewicza? Ano delektować się ich przygodami. Takimi podlanymi piwem i wódeczką, pachnącą grochówką i skrzyczkami. I czekać na ciąg dalszy. Bo dzwony biją na trwogę. W końcu to już Zwei Welt Krieg. A końcówka to istny duch w maszynie. Polecam.
Ocena:
Data przeczytania: 2024-11-30
× 4 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Na trwogę bije dzwon
Na trwogę bije dzwon
Ryszard Ćwirlej
8.1/10

Początek wojennego cyklu z Antonim Fischerem. Pełna intryg i zwrotów akcji powieść mistrza kryminału osadzona na przełomie 1938 i '39 roku, gdy nad Polską wisi ciemne widmo wojny. Morderstwo z ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Twórczość Autora znam od wielu lat i bardzo ją sobie cenię. Tym razem poczułam w niej szczyptę dodatkowych przypraw i choć zdaje się to nieprawdopodobne to smakowało jeszcze bardziej wyśmienicie, nie...

Są tacy autorzy, których styl byłabym w stanie rozpoznać po krótkim fragmencie tekstu. I nie mam tu na myśli żadnych analiz, zwracania uwagi na charakterystyczne wyrażenia, a po prostu czysto intuicy...

Polska, a właściwie Wielkopolska na rok przed wybuchem wojny. Niemcy żyją obok Polaków, ale coś się szykuje, drobne niesnaski wiszą w powietrzu. Pod Szamotułami działacz niemiecki zostaje zamordowany...

Rewelacyjna powieść, będąca doskonałym wstępem do cyklu wojennego z Antonim Fischerem., Teraz tylko trzeba czekać na ciąg dalszy.

© 2007 - 2024 nakanapie.pl