Nie jest to typowa powieść sensacyjno- szpiegowska. Mamy świat i Europę po wydarzeniach z 11 września. Do Hamburga przez „zieloną granicę” trafia Issa, młody muzułmanin, syn pułkownika Armii Czerwonej i Czeczenki, który już przeszedł więzienia w Rosji i w Turcji. Znajduje schronienie u tureckiej wdowy mieszkającej na stałe w Niemczech i pomoc prawną agencji zajmującej się legalnymi i nielegalnymi emigrantami. Jednak trafił w zły czas, kiedy wszystkie służby pod wodzą służb amerykańskich poszukują terrorystów. Tak więc od razu wzbudza zainteresowanie wszystkich wywiadów, które szukają sukcesów w swojej pracy. Według mnie dość realistycznie opisuje wywiady i ich grę po 11 września. Następuje zderzenie wywiadów europejskich z wywiadem amerykańskim i ich przekonaniem, że mogą ingerować wszędzie, według własnych praw. Gdzie jest w tym wszystkim człowiek z jego prawem do prywatności, do ochrony prawnej i sprawiedliwego procesu. Czy to wszystko zostaje zniesione w imię jakiś praw wyższych. Ukazuje pracę wywiadów nie jako wzniosłą walkę o ideały, ale jako bagno, w którym każdy może się stać pionkiem w rozgrywce. Czasami tylko nie wiadomo, kto rozgrywa. Każdy chce coś ugrać, ale czy są tu wygrani? Genialne są przedstawione rozmowy poszczególnych szpiegów i pracowników wywiadów, odsłaniające cała ich grę. Pokazani są też zwykli ludzie, którzy pragną się zachować przyzwoicie, ale czy od początku nie są na przegranej pozycji. Małym mankamentem jest pewna przewidywalność z...