Oszałamiający popis talentu laureata Nagrody Bookera, autora powieści Niepokój przychodzi o zmierzchu.
Mój mały zwierzaku to opowieść o utracie, chorobliwej obsesji i poszukiwaniu siebie. Fantazji, która chroni przed tym, co najstraszniejsze, i języku, który niesie zbawienie i nadzieję.
W gorączkowym monologu, porażającej spowiedzi i miłosnym wyznaniu zarazem, weterynarz Kurt opowiada historię dziewczynki, która bierze na siebie grzechy całego świata, i fatalnego zauroczenia, które zawładnęło nim pewnego upalnego lata na holenderskiej wsi.
Dziwna nastolatka, naiwna jak dziecko i nad wiek dojrzała, opuszczona przez najbliższych w niekończącej się żałobie, szuka ucieczki w wyimaginowanych rozmowach z Freudem i Hitlerem, drobnych kradzieżach, fantazjach o lataniu, muzyce, w której zatapia się cała. Kiedy miejscowy weterynarz, troskliwy i szanowany, okazuje jej zainteresowanie, otwiera się przed nim.
Zafascynowany dziewczyną Kurt wabi ją, przyciąga, podsyca pragnienia, poddając się złudzeniu, że sam wreszcie zapomni o lękach i koszmarach, które dręczą go każdej nocy. Pośród obietnic, wyznań, sprzeczek, szeptów, wspólnych lektur i SMS-ów z cytatami z popularnych piosenek jego gesty stają się coraz mniej niewinne, sen miesza się z jawą, a za granicą tego, co zakazane, majaczy upiornie biel dwuosobowego materaca.
Mocna, odważna i wstrząsająca książka o tym, jak łatwo jest spłoszyć miłość.
„W głowie Marieke Lucasa Rijnevelda szaleje niekończąca się, makabryczna impreza. Szorstcy ludzie krążą po sali balowej, ubrani nie w eleganckie marynarki czy delikatne suknie, ale w fartuchy, kombinezony i gumofilce. Tańcząc ze sobą, niszczą siebie nawzajem. To nie jest miłe przyjęcie, o nie. Ale chcesz być na liście gości, inaczej przegapisz zabawę z wielką literaturą”.
Jeroen Maris, Humo.be