"Młyn Bałtaragisa, czyli co się ongiś działo w paudruwiskiej krainie" (1945) to oparta na motywach litewskich baśni ludowych powieść-legenda o walce mądrego młynarza z bagiennym czartem, o tragicznej miłości jego pięknej córki do pechowego młodzieńca. Fantastyka jest w tej powieści językiem poetyckim, którym autor mówił o swej ziemi, często pod maską ironii i sceptycyzmu ukrywając głęboką miłość do niej, o nienawiści do wszelkiego ucisku moralnego, o duchowym pięknie litewskiego ludu. Sam zresztą tak pisał o tym w swej powieści: "Czy to baśń tylko, czy samo życie? Przecież splata się ono zawsze z baśnią jak szczęście z nieszczęściem; czy można i trzeba je rozdzielać? Ja nie rozdzielam. Nie rozdzielają też prawdy od baśni mieszkańcy paudruwiskiej krainy, ludzie o prawych sercach i jasnym spojrzeniu".