Aeronauci docierają do Tybetu. Miejscowi lamowie biorą Lavarède’a za Buddę, który zstąpił z nieba, czynią go obiektem kultu, ale i swoim więźniem. Podróżnikom udaje się naprawić powłokę balonu i uciec. Towarzyszy im Rachmed z ludu Tekke, kiedyś przewodnik francuskiego odkrywcy Bonvalota, który postanowił pomóc rodakowi badacza w ucieczce. Z powodu pożaru balonu podróżnicy muszą lądować wśród lodowej pustyni. Gdy zasypiają w napotkanej jaskini, Aurett zostaje porwana. Rano jej towarzysze ruszają na poszukiwania. Trafiają do Beharsandu, gdzie przebywa Aurett, porwana przez miejscowego bogacza. W mieście trwa doroczne święto, podczas którego władzę przejmują na jeden dzień kobiety. Dzięki pomocy kobiet poszukiwacze uwalniają brankę. Po ucieczce z Beharsandu wiele tygodni błąkają się po pustkowiach. Pewnego dnia ich spłoszone jaki uciekają, unosząc cały zapas żywności i amunicji. Z powodu zimna i głodu Aurett zapada na zdrowiu. Od śmierci ratuje ją owinięcie w skórę świeżo zdartą z jaka, którego udaje się upolować Armandowi. Podróżnicy napotykają zamarzniętą rzekę, budują tratwę-sanie z rosnących przy niej drzew i tym środkiem transportu docierają do Czardżuju, stacji na Transkaspijskiej Linii Kolejowej. Tu żegnają się z Rachmedem. Dzięki protekcji miejscowego naczelnika stacji Armand jedzie za darmo pociągiem do Uzun-Ady, a potem płynie statkiem do Baku. Towarzyszą mu Anglicy. W Baku dziennikarz czyni starania, by dwaj austriaccy policjanci tropiący bankiera malwersanta wzięli go za poszukiwaną osobę. Jako aresztant ma zapewnioną darmową podróż do Triestu. Spotkany w Baku Bouvreuile próbuje temu przeszkodzić, lecz Armand sugeruje swoim strażnikom, że kamienicznik jest jego wspólnikiem. Dalszą podróż antagoniści odbywają razem jako więźniowie, najpierw pociągiem do Batumi, potem statkiem do Odessy. Policjanci nabierają stopniowo przekonania, że aresztowali niewinnego człowieka, i gdy pociąg przybywa do Seledynu puszczają Lavarède’a wolno, zostawiając mu na pamiątkę bilet do Triestu. Przybywszy do Triestu, Bouvreuile demaskuje podstęp Armanda, którego w związku z tym szuka policja. Pociąg wiozący Lavarède’a i jego przyjaciół wykoleja się przed Triestem. Armand i Anglicy przybywają do miasta pieszo, co pozwala dziennikarzowi uniknąć aresztowania na dworcu. W porcie Armand widzi podwodny torpedowiec skonstruowany przez jego przyjaciela. Jego właścicielem okazuje się don José Miraflora, który wrócił tymczasem do Europy, podstępem przejął łódź i zamierza ją sprzedać jednemu z państw trójprzymierza. Armand apeluje do patriotycznych uczuć członków załogi i skłania ich, by płynęli do Francji. Na pokład wsiadają Aurett, jej ojciec oraz tropiący dziennikarza Bouvreuile i don José. W pobliżu Mesyny łódź podwodna ulega awarii. Podróżnicy dopływają do brzegu szalupą, Armand zaś wysadza torpedowiec, by nie wpadł w ręce wrogów Francji. W Mesynie Bouvreuile i don José nawiązują kontakt z mafią, która na ich zlecenie porywa Aurett, by uniemożliwić dziennikarzowi dotarcie na czas do Paryża. Załoga łodzi podwodnej pomaga odbić Aurett. Dziennikarz zatrudnia się jako mechanik na statku płynącym do Livorno. Dalszą drogę do Paryża odbywa sam, różnymi środkami lokomocji (jachtem przyjaciela, jako maszynista lokomotywy, pracownik wagonu pocztowego, pieszo), zbierając zaświadczenia, że odbył ją bez pieniędzy. W Sens, gdzie akurat startuje wyścig kolarski do Paryża, Armand spotyka Pénélope Bouvreuil, od której podstępem „pożycza” rower jej ojca. Na czele kolarzy dociera do Paryża i godzinę przed porą wyznaczoną przez kuzyna Richarda stawia się u notariusza. Tam oczekują na niego Anglicy oraz pewien wygranej Bouvreuil. Armand obejmuje spadek. Murlyton przyjmuje jego oświadczyny o rękę Aurett.