Cytaty z książki "Milczenie"

Do książki zostały dodane 10 cytatów przez:

@maciejek7 @maciejek7 (10)
Dodaj nowy cytat
– Dawaj. Chcesz się wyżyć, więc wal śmiało. Pokaż, jaki jesteś mocny powiedział, przybierając pozę jak do walki.
– O co panu chodzi?
– O to, co sobą reprezentujesz. Gardzę wami. Gardzę tymi, którzy się wyżywają na rodzinie. Pokazujecie swoją słabość, a nie siłę. Jesteście żałośni, a nie mocni. No, dawaj. Wal. Albo ja zacznę.
Nie miał zamiaru wchodzić na teren posesji, ponieważ w oddali mignęły mu dwa owczarki niemieckie. A z takimi nie ma żartów. Niby spokojne, ale potrafią być niebezpieczne, gdy się postawi krok za daleko.
Boże, dopomóż mi…
Teraz już wiem, co czuje osoba przed ukrzyżowaniem. Już wiem, o czym myśli. Kiedy byłem dzieckiem, kiedy chodziłem do kościoła, zawsze patrzyłem Chrystusowi w twarz. Patrzyłem na jego smutne oblicze. Żywe, a zarazem martwe. Patrzyłem na gwoździe, które łączyły Boga z tą prostą materią, z drewnem. Nigdy tego nie mogłem zrozumieć.
Jak Bóg pozwolił zamordować swojego własnego syna?
Jak?
Dlaczego?
Dlaczego na to pozwolił?
Dlaczego pozwolił zamordować swojego syna.
A może to nie był jego syn.
Może on był bękartem.
Jak już Krauze wielokrotnie się o tym przekonał w swojej karierze, okno było azylem dla spowiadających się przed nim osób. Wentylem, przez który mogło uciekać nagromadzone napięcie. A przede wszystkim miejscem, gdzie można było zakotwiczyć wzrok.
Wolał nie siać paniki. Od mówienia prawdy czasami lepsze było powstrzymanie się od mówienia w ogóle.
Życie na wsi wymagało od ludzi innego podejścia do wielu spraw. Tutaj podział na prace męskie i kobiece nie był taki oczywisty.
Zawsze uważał, że śledztwo to pasmo niekończących się powtarzalnych czynności. Miało niewiele wspólnego z pięknie wyreżyserowanym filmem, w którym na końcu śledczy z triumfem zakuwają mordercę w kajdanki. Prawdziwe śledztwo to żmudna robota, nierzadko potwornie nudna i wykańczająca
Popatrzył w okno, ale wypełniała je tylko ciemność, nic więcej.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl