Książka Migawki z tradycji uciśnionych jest poświęcona obrazom uchodźców, choć zaproponowana w niej perspektywa różni się od tej, jaka dominuje w głównym nurcie debaty publicznej. Autor stara się przede wszystkim przesunąć akcent z migrantów rozumianych jako przedmiot reprezentacji na doświadczenie wygnania jako coś, co każe przemyśleć na nowo podstawowe kategorie związane z funkcjonowaniem obrazów. Tym samym więc pokazuje uchodźców jako tych, których obecność stawia również pod znakiem zapytania dominujące modele wizualnych narracji i stojące za nimi relacje władzy.