Młoda pani psycholog, bardzo utalentowana i jeszcze bardziej pewna siebie, za incydent niegodny terapeuty zostaje zmuszona do wyjazdu na prowincję, gdzie w tytułowym miasteczku ilość samobójstw zdecydowanie przekracza średnią krajową. Przekonana o własnych możliwościach próbuje rozwikłać zagadkę, nad którą od dłuższego czasu biedzi się sztab specjalistów. Nagle okazuje się jednak, że nie jest taka wspaniała, jak zawsze sądziła, a demony przeszłości wyciągają po nią bardzo ostre szpony.
Bardzo lubię twórczość Agnieszki. Jej książki są mocno osadzone w świecie rzeczywistym, ale czerpią z naszych ukrytych lęków. Budowana na psychologicznej destrukcji jednostki historia dotyka nas w sposób osobisty. Sprawia, że zaczynamy się zastanawiać: a jak ja bym się zachowała? Co mnie pogrążyłoby w takiej otchłani, że jedynym wyjściem byłaby śmierć?