Cudowna kraina dzieciństwa, lombardzki brzeg jeziora Maggiore na pograniczu Włoch i szwajcarskiego kantonu Ticino. Tam, w Porto Valtravaglia, zwanym miasteczkiem nietoperzy, upłynęło dzieciństwo Dario Fo. Przyszły pisarz znalazł się w fantastycznym tyglu, w którym stapiały się ze sobą różne kultury, tradycje, języki oraz mentalności, a mimo to ludziom obce były odruchy rasizmu i nietolerancji. Tu przeżył pierwsze fascynacje kobietami, tu od miejscowych gawędziarzy uczył się sztuki improwizacji oraz żonglerki słownej, która później stała się podstawą jego pracy. Spotykając na każdym kroku zawadiaków, prześmiewców i gotowych na wszystko zabijaków, delikatny chłopak nauczył się, że ważniejsza od siły fizycznej jest zręczność, bystrość i sztuka uników, a tępy osiłek będzie zawsze kozłem ofiarnym.