Powieść Jana Drdy "Miasteczko na dłoni" należy już do klasycznego zestawu literatury czeskiej ostatnich dziesięcioleci. Książka tłumaczona na wiele języków, filmowana, obrazuje życie małego miasteczka, pełnego przedziwnych typów ludzkich. Realizm powieści doskonale harmonizuje z ironią, humorem i baśniowością.
"Dystans epicki i liryczne wspomnienie kraju lat młodości zadecydowały, że obraz nakreślony w powieści jest tak bardzo pogodny. Nad drobnymi nieporozumieniami... rozpina się jasne rukapańskie niebo. Miłość Hanki i Wacława Tratyńca pokonuje bariery oddzielające bogatego gospodarza od flisackiej biedoty. Nawet obraz tragicznej śmierci górników przysypanych w szybie pisarz tonuje natychmiast. Na wozie wymoszczonym słomą, którym Wacław z Hanką odwieźli trumnę górnika Hoszyńskiego, młodzi nawiązują romans. Bo w Rukapani życie wypiera śmierć, a śmierć jest naturalnym aktem pogodzenia się ze światem." (E. Madany - "Posłowie")