Amalie i Tannel znajdują w lesie rannego Jensa Sorlie. Ma on na sobie pelerynę, ale czy rzeczywiście jest postacią w kapturze? Amalie w wielu widzeniach widziała Olego na marach, dlatego boi się o jego życie.
- Niedługo umrę - szepnął. - Wyrządziłem ci niejedną krzywdę. Ale to ta choroba...
- Wiem - odparła lekko schrypniętym głosem, z trudem przełykając ślinę. Teraz musi być silna dla niego.
- Tak bardzo pragnąłem tego dziecka, które nosiłaś pod sercem. Pragnąłem też ciebie, chciałem zdobyć twoje serce. - Ole otarł łzy. - Możesz odejść do niego Amalie. Jeśli chcesz żyć z Mittim, zwolnię cię z przysięgi...