Zadam Ci bardzo trudne pytanie i mam nadzieję, że odpowiesz tylko hipotetycznie i nigdy Ci się to nie przytrafi… Musisz dokonać wyboru, tracisz słuch, czy wzrok?
Mimo tego, że jestem muzykiem wybrałam utratę słuchu, w końcu Beethoven komponował, kiedy ogłuchł 😉 Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nie widzę…. otaczającego mnie świata, twarzy bliskich…
Louise nie miała wyboru, traciła słuch…
Aby nie znaleźć się w świecie nieustającej ciszy lekarze zasugerowali wszczepienie implantu, ale to nie jest taka prosta decyzja. Dziewczyna ma wiele wątpliwości, bo przecież to wiążę się z całkowitą utratą naturalnego słyszenia, ze zmianami, z czymś zupełniem obcym i nowym… czy zdecyduje się ona na ten krok? Jakie argumenty wygrają w tej sprawie?
Literatura francuska jest bardzo specyficzna w moim odczuciu. Za każdym razem, kiedy sięgam po książę, której oryginał był napisany w języku francuskim przenoszę się do zupełnie innego świata. Wolniejszego, osnutego mgłą, świata gdzie zawsze jest czas na rozmyślania. Lubię ten świat…
„Meduzy nie mają uszu” to również powolna książka, ale niosąca za sobą ogromne natężenie emocjonalne. Tu co chwilę należy się zatrzymać, podumać, rozpatrzyć wszystkie za i przeciw, zatopić się w nostalgii i lekkim marazmie wszak problem, nad którym się pochylamy jest bardzo poważny. Louise istniała jakby w zawieszeniu pomiędzy światem słyszących i niesłyszących, nie należała tak prawdziwie do żadnego z nich. Jej codzienn...