Chciałem pogadać z nim, bez pośpiechu, ale nie dał dojść do słowa; wcale nie dlatego, że gaduła, bo to nie tak. Zwyczajnie, miał mi wiele do powiedzenia, więc mówił, a ja przez cały czas słuchałem. — Żeby człowiek wiedział, co go jeszcze w życiu czeka, to chyba powiesiłby się nie czując większego strachu — zaczął od tandetnych jakie rozlegają się nieraz w trakcie pijatyk, narzekań. — Można, cholera, tylko się 'dziwić radości ojców, z jaką witają narodziny dziecka, swego maleństwa. Jako syn chłopa wiem, że moi przodkowie nie bardzo skakali z radości na podobną okoliczność... Wiesz, cholera, o czym sobie czasem myślę? Jak ułożyć definicję zgwałconej kobiety. Pomilczeliśmy.