Gwiazda-Matka srogo karze swoje dzieci za niefrasobliwe gospodarowanie planetą. W takiej atmosferze Redakcja długo spierała się, czy przygotować Letnie wydanie „Silmarisa”, czy jednak emigrować na północ. Otrzeźwiło nas dopiero stwierdzenie, że po tygodniu na Saharze te nasze trzydzieści kilka stopni to popierdółka a nie upał.
Przekazujemy zatem w Wasze ręce gorący, letni numer „Silmarisa”. Wbrew trendowi suszy w naszym kraju na rynku wydawniczym obserwujemy zalew nowości – w numerze znajdziecie dwa fragmenty powieści oraz 6 opowiadań, bynajmniej bez lania wody.
Z publicystyki polecamy „Wprowadzenie do Kalevali” (Uwaga! Zawiera łosia piekieł oraz Sampo – fiński odpowiednik sepulek!), nie można też przegapić dwóch wywiadów z wydawcami. Zatem pobierajcie „Silmarisa”. Miłego czytania!