Nie było jeszcze książki, która tak szczegółowo pokazuje, jak wygląda życie w więzieniu. Reporter Mariusz Sepioło przeprowadził kilkanaście rozmów z tymi, którzy za więziennym murem spędzili lata. Skazani za poważne przestępstwa, ale też za machlojki podatkowe czy spowodowanie wypadku.
Z ich opowieści wynika brutalna prawda: z więzienia nikt nie wychodzi zdrowy. Fizycznie i psychicznie. Tam niema miejsca na okazywanie uczuć. No, może poza jednym: pogardą dla wszystkich, bez wyjątku W kryminale trzeba być gotowym na wszystko. O każdej porze dnia i nocy. Można zarobić w gębę i od funkcjonariuszy, i od więźniów. Więźniowie biją w celi po wieczornym apelu. Za dnia biją klawisze. Otwierają drzwi i wpadają. Na koniec rzucają tylko: „Dobranoc”.
Ten świat jest bezwzględny.”