Dobra literatura tak jak alkohol potrafi uzależnić i przenieść w odmienne stany świadomości. A gdyby tak obie rzeczy połączyć? Wtedy powstałaby mieszanka piorunująca, która zadowoli zarówno mola książkowego, jak i amatora napojów wyskokowych. Efektem takich alchemicznych poszukiwań jest "Literacki almanach alkoholowy", będący kompendium wiedzy na temat alkoholowych gustów wybitnych pisarzy i stworzonych przez nich postaci. Jego lektura bywa zaskakująca, bo kto by pomyślał, że do książek pijackich można zaliczyć "Anię z Zielonego Wzgórza", że Houellebecq nienawidzi polskich kelnerów, a Remarque nie pijał calvadosu! W almanachu, jak w dobrym koktajlu, liczą się proporcje. Poczucie humoru zmieszane zostało więc z erudycją literacką i odrobiną wiedzy kulinarnej, dając smakowite połączenie. Na zdrowie!