Bóg opuścił mnie na worku z mąką”. Tak zaczyna opowieść o swoim życiu Beata, bohaterka "Listów z dziesiątej wsi”. Jej mąż Michał opuszcza ją dla innej kobiety i wyjeżdża do Londynu, a ona zostaje sama z dwoma synami – bez pracy i bez środków do życia. Ta sytuacja zmusza ją do powrotu do rodzinnego domu na wsi – w którym mieszka jej brat Kuba – do walki z poczuciem krzywdy i opuszczenia. Zwierzyniec był przed laty piękną polską wsią. Teraz zmienia się w plantację kukurydzy. Znikają drzewa, sady, kwiaty, bo kukurydza przynosi największe dochody. Beata buntuje się, pragnie zachować choć cząstkę dawnego świata. Bierze pod opiekę zdziczały i zarośnięty Stary Park. Poznaje syna zarządcy dawnego dworu, właściciela Starego Parku. Dostaje u niego pracę i razem z nim przywraca dawną świetność temu miejscu. I po raz pierwszy w życiu sama na siebie zarabia.