Opinia na temat książki Listy do Gestapo

Po książkach o wojennych zbrodniarzach, z wielką radością sięgnęłam po "Listy do Gestapo". To piękna powieść pisana w formie listu do ukochanego. List ten jest na tyle obszerny, że spokojnie można by to nazwać pamiętnikiem. Młoda kobieta opisuje w nim swoje uczucia, emocje, ból, strach, wzloty i upadki. Dzięki temu możemy doskonale poznać Zuzannę. Obserwujemy jak toczy się jej życie, i jak po raz pierwszy się zakochuje. To miłość jak z filmu. Pierwszy strzał, który tkwi w sercu aż do samej śmierci. Oczywiście to nie jest cukierkowe życie. Nic nie przychodzi łatwo. A gdy nadchodzi wojna wszystko wywraca się do góry nogami. Zuzanna musi sama walczyć z problemami.
Przez 3/4 książki byłam naprawdę poruszona. Z zapartym tchem śledziłam losy bohaterki i tak mocno trzymałam za nią kciuki. Późniejsze losy Zuzanny wywołały we mnie skrajne uczucia. Współczułam jej a jednocześnie byłam zła za jej niezrozumiałe dla mnie wybory.
To pokazuje jednak jak mnóstwo emocji wywołuje w czytelniku ta Uwielbiam takie książki. Gorąco was książka i że przeżywa się tę historię całym sobą.
zachęcam do lektury!