„Kolejna strona: mieć czy być? Czy Erich Fromm wiedział jak żyć? W rzeczywistości ciągłej sprzedaży, gdzie "być" przestaje cokolwiek znaczyć” – śpiewa Artur Rojek w piosence „Mieć czy być” zespołu Myslovitz. Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że żyjemy „w rzeczywistości ciągłej sprzedaży”. Czy to dobra rzeczywistość? Chyba nie powinniśmy jej wartościować, po prostu jest ona znakiem naszych czasów. Wartość sprzedaży akcentuje też Aleksandra Jagodzińska w książce „Lider własnego życia”, adresowanej do osób zawodowo zajmujących się sprzedażą: „Tak czy inaczej wszystko sprowadza się do sprzedaży, bo sprzedaż to pokarm dla firmy i dla wszystkich, którzy w niej uczestniczą. Pamiętaj, że każdego dnia, każdy klient przychodzi do ciebie po pokarm, bo on jest głodny! Czasami ma tylko problem z ustaleniem „menu”, ale w tym momencie pojawiasz się ty, aby mu w tym pomóc”. Czasami stajemy się ofiarami nieuczciwej sprzedaży, zamiast bułki kupujemy kamień. Problemem nie jest więc rzeczywistość sprzedaży, lecz to, czy reguły obowiązujące w niej są uczciwe. Poradnik Aleksandry Jagodzińskiej zwraca uwagę na to, że nigdy nie osiągniemy prawdziwego sukcesu w sprzedaży i chyba każdej innej dziedzinie życia bez empatii, życzliwości, słowem: zwykłej ludzkiej przyzwoitości. I właśnie to przesłanie jest równie ważne co porady, mówiące o skutecznych sposobach osiągania lepszych wyników w sprzedaży i zarządzania firmą.