Lekarz to człowiek, który jest niezbędny ludzkości. W swoim życiu miałam kontakt z wieloma lekarzami i są to osoby bardzo różne, a taki prawdziwy, z powołania zdarza się bardzo rzadko. Jest to straszne, ale taka jest prawda, że większość wybiera ten zawód nie z potrzeby pomocy innym, ratowania życia, a z czysto finansowych powodów. Oczywiście nie mówię o wszystkich, na szczęście są tacy, którzy nie patrzą ani na pieniądze, ani na wygodę wykonywania zawodu, ani nawet na własne życie, tylko pomagają tym potrzebującym. Taką osobą dla mnie jest David Nott, lekarz, który zamiast bezpiecznej pracy w Londynie, wybrał tą, gdzie jest bardzo słabo rozwinięta służba zdrowia, a nawet wcale jej nie ma, tam, gdzie trwają wojny, jest głód i strach. Jako wolontariusz wyjeżdża tam, gdzie jako lekarz może pomóc. Ratuje życie innych, często w bardzo prymitywnych warunkach, nie patrząc na własne wygodny, a nawet narażając życie.
„Lekarz wojenny. Operacja na linii frontu” to książka o człowieku wielkim, odważnym i bezinteresownym. To książka, która jest bardzo ciekawa, a jednocześnie wielokrotnie przerażająca. Choć nie raz widziałam w tv co dzieje się np. w krajach Trzeciego Świata, za każdym razem, gdy na to patrzę, gdy o tym czytam, długi czas nie mogę dojść do siebie. Dla mnie to niewyobrażalne jak w dzisiejszych czasach może panować taki głód, takie wojny, taki brak dostępu do podstawowej opieki zdrowotnej.
David Nott to człowiek, którego powinno się poznać bliżej, doce...