Autorka opowiada, że skutki owej katastrofy widoczne są w Hiroszimie jeszcze w czternaście lat później. Wojna atomowa stworzyła nowy, radioaktywny gatunek ludzi. Są to pozostali przy życiu mieszkańcy owego miasta, pozornie zdrowi i normalni, o ile... O ile ciała ich nie są pokryte nie gojącymi się bliznami lub umysł ich nie zatrzymał się wtedy nagle jak wszystkie zegary Hiroszimy; o ile nieoczekiwanie tajemnicza choroba nie zniekształci ich ciał i nie przetnie życia w straszliwej męczarni, pod okiem bezsilnych lekarzy... Lecz najgorsze jest to, że ocaleli ludzie Hiroszimy nigdy nie dowiedzą się, czy radioaktywne promienie, które przeszyły ich ciała, nie wpłyną straszliwie na fizyczny i psychiczny rozwój przyszłych pokoleń.