[współpraca reklamowa] Wydawnictwo Czwarta Strona Kryminału
„Krzyk czapli” to thriller, którego akcja rozgrywa się w małym miasteczku, w Devonie. W miasteczku, w którym większość ludzi się zna.
Na przyjęciu u Cynthii Prior, Ien poznaje Nigela. Mężczyzna, chce skontaktować się w wolnej chwili z Ien, ale jak okazuje się na drugi dzień, zostaje odnaleziony martwy w pracowni jego córki. Został śmiertelnie raniony odłamkiem szkła pochodzącego z jednego z rozbitego wazonów córki. W trakcie przesłuchania Eve dowiadujemy się, że pan urzędnik nie miał wrogów. Był wdowcem i kochającym ojcem. Posiadał spokojną pracę. Kto więc zamordował go? Śledztwem zajmuje się Matthew Vennm który odkrywa, że córka zmarłego miała bliskie relacje z Jonathanem i przez to sprawy trochę się komplikują.
W książce tej nie występuje za wiele postaci, ale za to zostali oni świetnie wykreowani. Zostały tutaj bardzo dobrze przedstawione powiązania pomiędzy mieszkańcami. I świadomość tego, że wśród nich przebywa morderca, sprawia, że czyta się w napięciu i z dużą ciekawością tego, by dowiedzieć kim jest ta osoba. W trakcie śledztwa zostanie odkryte wiele kłamstw i niedopowiedzeń.
Książkę czyta się bardzo szybko z wielu powodów. Pierwszy to styl pisania autorki, który bardzo mi odpowiada. Nie ma tu zbędnych opisów, a dialogi prowadzane przez głównych bohaterów świetnie odzwierciedlają napięcie pomiędzy nimi. Innym powodem jest klimat książki, który wciąga od pierwszej strony. Mroczny i tajemniczy. To co urzekło mnie w tym kryminale to doskonałe połączenie powieści obyczajowej z elementami thrillera. Dzięki czemu miałam szanse bardziej poznać zależności pomiędzy bohaterami. Autorka trochę zwodzi czytelnika. Kiedy już domyślałam się, kto zabił Nigela, nagle okazało się, że się mylę. Rozwiązanie zagadki więc bardzo mnie zaskoczyło, ale o to właśnie chodzi w tym gatunku. Dodatkowym plusem tej książki jest opis krajobrazu. Czego raczej nie spotykałam w kryminałach, które czytałam.
W „Krzyku Czapli” nie znajdziecie wielu morderstw, chociaż na jednym tez się nie zakończyło. Nie będzie też tutaj za wiele krwi i brutalności. Akcja książki również nie ma zbyt szybkiego tempa, ale nie znaczy, że jest nudna i wlecze się. Książka ma to coś co sprawia, że kolejne strony same się przekładają. Tym czymś jest klimat i świetne dialogi pomiędzy bohaterami.
„Krzyk Czapli” to drugi tom serii z detektyw Matthew Venn. Książki wchodzące w skład tego cyklu można czytać niezależnie od sobie. Każda z nich to bowiem inna zagadka do rozwiązania. Zachęcam jednak do przeczytania pierwszego tomu, w którym lepiej poznacie postać Matthew Venn.
Fani kryminałów myślę, że nie zawiodą się i spędzą miło czas z tą księżą. Bardzo polecam!