"Jestem najzwyklejszą amerykańską nastolatką. Nie licząc tego, że rozmawiam ze zmarłymi, oczywiści".
#pośredniczka to pierwsza część młodzieżowej serii, która łączy w sobie elementy fantastyki i romansu. Książka opowiada historię Suze, która niczym nie różni się od swoich rówieśników. Jest na pozór zwyczajną szesnastolatką, która ma niezwykłą umiejętność – potrafi kontaktować się z duchami. Jej talent sprawia, że staje się pośredniczką, mediatorką między zmarłymi a żywymi, pomagając duszom przejść na drugą stronę. Oczywiście jeżeli duchy tego chcą. Gdyż są i takie duchy, które nie chcą odejść, więc Suze załatwia to pięściami oraz odprawia egzorcyzmy.
Czytanie tej historii to była sama przyjemność. Nie potrafiłam się oderwać. Dodatkowo ta piękna oprawa graficzna, która pobudza wyobraźnię oraz dodaje uroku książce. Styl jest lekki i przystępny co sprawia, że książkę przeczytałam bardzo szybko. Dialogi są zaskakująco naturalne z humorem co dodaje całej historii świeżości i naturalności. Autorka umiejętnie połączyła elementy fantastyczne z typowymi nastoletnimi problemami, takimi jak miłość, przyjaźń, zazdrość oraz dojrzałość. Suze jest świetna, (zastanawiam się dlaczego w poprzedniej szkole nie miała przyjaciół) jest postacią, która dąży do celu, z wyrazistym charakterem i typowymi dla nastolatków zmartwieniami. Relacje, które nawiązuje z duchami, a także z żyjącymi wprowadzają do fabuły dodatkowe napięcie. Począwszy od potyczek słownych z Kelly, a kończąc na wściekłości Heather. Suze po przeprowadzce już od pierwszych dnia zmagała się z problemami, ponieważ odkryła, że jej nowe miejsce zamieszkania jest nawiedzone przez ducha chłopaka. Bardzo, bardzo, bardzo starego z ciekawą historią.
Czy polecam? Oczywiście, jest to interesująca propozycja dla fanów młodzieżowych powieści, którzy lubią połączenie romansu, przygody i fantastyki. Autorka ciekawie zbudowała świat, w którym duchy i codzienne życie nastolatków przenikają się nawzajem, co sprawia, że czytelnik pragnie poznawać dalsze losy bohaterów tych żywych jak i umarłych.