W 2011 roku Georges Didi-Huberman przyjechał do muzeum-obozu w Oświęcimiu-Brzezince. Pokłosiem tej podróży jest Kora — esej fotograficzno-słowny, próba opis nieobecnego, wyobrażenia niewyobrażalnego. W sekwencji krótkich rozdziałów-spojrzeń autor analizuje przestrzeń obozu, która stała się terenem archeologicznym. Wędrówka po nim uruchamia pamięć wyobraźnię. Aby tak się stało, konieczne wydaje się spojrzenie archeologa: spojrzenie w głąb, w przeświadczeniu, że „archeologia jest nie tylko techniką zgłębiania przeszłości, lecz także, przede wszystkim, anamnezą pomagającą zrozumieć teraźniejszość”.