Książka "Rynek pracy. Schyłek siły roboczej na świecie i początek ery postindustrialnej" została wydana w 2001 roku, opisuje amerykański rynek pracy i w dużej mierze jest teraz mało aktualna.
Jeremy Rifkin opisuje jak wyglądała sytuacja pracowników w dobie wielkiego kryzysu oraz późniejsze zmiany, jakie wywołała komputeryzacja. Z rzeczy nadal aktualnych autor wspomina o japońskiej filozofii biznesowej - kaizen, ale jeśli ktoś się tym interesuje, to tutaj bardziej pomocna jest książka Jeffreya K. Likera "Droga Toyoty. 14 zasad wiodącej firmy produkcyjnej świata".
Obecnie rynek pracy jest już w fazie automatyzacji, czyli momentu, kiedy ludzi będą zastępować roboty, które mogą pracować nawet w magazynach.
Natomiast wszystko to jednak stoi pod znakiem zapytania z powodu pandemii koronawirusa, na której początku jest cały świat, i która zmieni rynek pracy, o czym powstanie z pewnością wiele książek za rok lub dwa lata. To trochę, jak czas drugiej wojny światowej, kiedy mężczyźni poszli na front walczyć, a kobiety musiały iść do pracy. Czas pandemii wymaga od firm elastyczności, kreatywności i dobrego zarządzania. Firmy źle zarządzane z pewnością zbankrutują. Tak samo pewne branże czekają przeobrażenia, jak transport lotniczy pasażerski, czy turystyka. Już teraz specjaliści piszą, że praca zdalna będzie bardziej wykorzystywana przez firmy. Pewne zawody będą zanikać, a nowe powstawać, część działalności przeniesie się do internetu. Te zmiany na rynku ...