Podczas gdy american dream - amerykańskie marzenie, staje się coraz bardziej ulotne - mówi Jeremy Rifkin - nowa idea, europejskie marzenie zaczyna przyciągać uwagę i absorbować wyobraźnię całego świata. Dwadzieścia pięć państw, w których żyje 455 milionów ludzi coraz bardziej integruje się, tworząc Unię, która nadaje Europie nowy polityczny, gospodarczy i społeczny kształt. Wynoszący 10,5 biliona dolarów produkt krajowy brutto Unii Europejskiej przewyższył już PKB Stanów Zjednoczonych, co stawia gospodarkę Unii na pierwszym miejscu w świecie. UE jest też wiodącym eksporterem, w odróżnieniu od posiadających ujemny bilans płatniczy Stanów Zjednoczonych. Ponadto w wielu krajach Europy większa jest średnia długość życia, wyższy odsetek umiejących czytać i pisać, mniejsze ubóstwo i przestępczość, mniej dzielnic nędzy i monstrualnych aglomeracji. Europejczycy mają dłuższe wakacje, krótszy tydzień pracy a przeciętna wydajność europejskiego robotnika (państw starej Unii) przewyższa bądź dorównuje wydajności pracowników amerykańskich. Co ważniejsze, na Starym Kontynencie powstają projekty i koncepcje, które mają niezwykle istotne znaczenie dla przyszłości ludzkiego rodzaju. Pod wieloma względami europejskie marzenie stanowi zwierciadlane przeciwieństwo american dream . Podczas gdy marzenie amerykańskie oznacza nieskrępowany wzrost gospodarczy, bogactwo jednostki i dążenie do realizacji własnego interesu, marzenie europejskie koncentruje się w większym stopniu na zrównoważonym rozwoju, jakości życia i trosce o wspólnotę. Amerykanie żyją i umierają, kierując się etyką pracy i nakazami wydajności. Europejczycy przypisują większą wartość wypoczynkowi i mądrej zabawie. Ameryka uważała się zawsze za wielki tygiel, w którym stapiają się różne narodowości. Natomiast Europejczycy dążą raczej do zachowania swojej różnorodności kulturowej. Stany Zjednoczone pragną zachować jednobiegunową dominację militarną na świecie. Europejczycy wolą współpracę i porozumienie od uprawiania międzynarodowej polityki w pojedynkę z pozycji siły. Rifkin jednakże nie idealizuje Europy. Dostrzega złożoność jej problemów oraz liczne słabości. Szlachetność Europejczyków nierzadko idzie w parze z hipokryzją. Nie chodzi jednak o to, czy Europejczycy żyją zgodnie z wymyślonym przez siebie modelem. „My nigdy nie żyliśmy zgodnie z amerykańskim marzeniem, zauważa Rifkin, istotne jest raczej to, że Europa w jasny sposób formułuje całkowicie nową wizję przyszłości człowieka, wizję zasadniczo różną od amerykańskiej". Prezentując swoje poglądy Rifkin nie ogranicza się do własnego, ponad dwudziestoletniego doświadczenia, które nabył podczas pracy w Europie, gdzie doradzał głowom państw i przywódcom partii politycznych, udzielał konsultacji największym firmom europejskim oraz inspirował i popierał oddolne ruchy i inicjatywy społeczne. Aby lepiej uchwycić ducha nowej świadomości europejskiej sięga również do historii Europy - od średniowiecza do okresu postnowoczesności. Dwieście lat temu założyciele Ameryki przedstawili ludzkości marzenie, które przemieniło świat. Dzisiaj - jak sugeruje Rifkin - kolejne pokolenie Europejczyków tworzy gruntownie nową wizję, marzenie lepiej pasujące do wyzwań, jakie w XXI wieku stawia przed nami globalizujący się świat...