Z nastolatkiem w dorastanie - ze spokojem
O problemach z dziećmi bardzo trudno się mówi. Rodzice starają się nie wypaść z roli, nie przyznać do tego, że sobie nie radzą, że czegoś nie rozumieją. Chcemy o sobie myśleć: „Dobra mama”, „Dobry ojciec”. Robimy wszystko dla dzieci. Chcielibyśmy, żeby to doceniły. Kiedy wchodzą w wiek nastoletni, trudno nam zaakceptować ich bunt, złość, negowanie naszych próśb i rad.
Lęk o nastoletnie dzieci wybrzmiewa w większości rozmów z rodzicami. I ja ten lęk bardzo dobrze rozumiem. Uwierzcie mi, bardzo dobrze. Ale wiem też, że nastolatkowie źle znoszą nieustanną troskę i zmartwienie na twarzach rodziców. Czasem wolą się nie przyznać, że mają jakiś problem. Oni potrzebują, żebyśmy ufali, że sobie poradzą. Żebyśmy byli przy nich spokojni, gdy popełniają błędy, wściekają się, rozpaczają.
Treść tej książki ma pomóc w tym, by przez czas dorastania dziecka przejść możliwie spokojnie. Specjaliści podpowiadają, czym się przejmować, a co jest normalne i typowe dla tego okresu. Jak rozmawiać, żeby się nie kłócić, jak wspierać, żeby się nie wypalić. Moi rozmówcy pokazują, gdzie może być mielizna, gdzie mogą znajdować się ostre skały, a gdzie bezpieczna przystań. Mam nadzieję, że czytając to, co mówią, poczujecie, że mgła lekko się rozrzedza, a w oddali widać na wodzie także innych dryfujących podróżników. Możemy nawzajem dodawać sobie otuchy, możemy sobie podpowiadać, którędy do brzegu.
Joanna Szulc, fragment wstępu
Wydanie 1 - Wyd. Agora