Zbiór siedmiu opowiadań o ludziach, którzy idą przez życie za towarzysza mając jedynie samotność. Tęskniących za tym co było lub być mogło, wiecznie poszukujących, na przekór temu, co grzmi z medialnej mównicy, by jeśli kochać, to siebie, i akceptować życie takim, jakie jest.
Ta książka to zwierciadło duszy człowieka, pędzącego pustelniczy żywot, bynajmniej nie z wyboru. Tak właśnie żyje się w samotności – przebija poprzez tekst – tylko na niby, nigdy naprawdę.
Marta Sobiecka
„Samotność tych, którzy nie chcą być samotni, jest mordercą ich zbawienia. Jest ich Szatanem i piekłem. Zabija poczucie własnej wartości, zabija miłość własną, a więc zabija wszystko.
Co wiedzą o samotności webinarowi guru, którzy z taką łatwością, uwielbieniem i egzaltacją chwalą jej cnoty? Czy znają to niszczące uczucie bycia tylko na niby? To poczucie odrzucenia przez wszystkich, do których próbujesz się zbliżyć? Tę narastającą z każdym rokiem pewność pseudoistnienia? Jestem pseudomężczyzną, zasługującym tylko na pseudorelacje z pseudo – bo nie swoimi lub niekochającymi mnie– kobietami. Pseudoświat, pseudożycie, pseudozwiązki, pseudomiłość, pseudoprzyjaźń, pseudoistnienie.
Wszechświat stworzył mnie tylko jako tło prawdziwego życia innych. Nie uzbroił w odpowiednie narzędzia – siłę i umiłowaniesamotności. Już na starcie uczynił rannym jeleniem, który, chociaż chce walczyć, nie ma żadnych szans w konfrontacji z wilczym stadem”.
„-5 w Południe”
Ta książka to zwierciadło duszy człowieka, pędzącego pustelniczy żywot, bynajmniej nie z wyboru. Tak właśnie żyje się w samotności – przebija poprzez tekst – tylko na niby, nigdy naprawdę.
Marta Sobiecka
„Samotność tych, którzy nie chcą być samotni, jest mordercą ich zbawienia. Jest ich Szatanem i piekłem. Zabija poczucie własnej wartości, zabija miłość własną, a więc zabija wszystko.
Co wiedzą o samotności webinarowi guru, którzy z taką łatwością, uwielbieniem i egzaltacją chwalą jej cnoty? Czy znają to niszczące uczucie bycia tylko na niby? To poczucie odrzucenia przez wszystkich, do których próbujesz się zbliżyć? Tę narastającą z każdym rokiem pewność pseudoistnienia? Jestem pseudomężczyzną, zasługującym tylko na pseudorelacje z pseudo – bo nie swoimi lub niekochającymi mnie– kobietami. Pseudoświat, pseudożycie, pseudozwiązki, pseudomiłość, pseudoprzyjaźń, pseudoistnienie.
Wszechświat stworzył mnie tylko jako tło prawdziwego życia innych. Nie uzbroił w odpowiednie narzędzia – siłę i umiłowaniesamotności. Już na starcie uczynił rannym jeleniem, który, chociaż chce walczyć, nie ma żadnych szans w konfrontacji z wilczym stadem”.
„-5 w Południe”