Wychowałam się w drewnianym domu, na kliszczackiej wsi. Do dziś spędzam tam dużo czasu i znam dość dużo osób w mojej wsi, jak i z tych sąsiednich. To co obserwuję od lat, jest dość smutne - tradycja lokalna nie jest tu jakoś szczególnie poważana, baśnie, mity i opowiadania znikają, wraz z ostatnimi mieszkańcami tych ziem... Tradycja i obrzędy? - s... Recenzja książki Kliszczaków legendy, podania, opowieści