Klinika

Pavol Rankov
8.4 /10
Ocena 8.4 na 10 możliwych
Na podstawie 5 ocen kanapowiczów
Klinika
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.4 /10
Ocena 8.4 na 10 możliwych
Na podstawie 5 ocen kanapowiczów

Opis

Bohaterem Kliniki jest pacjent, który pragnie poddać się badaniu Profesora psychiatrii. W tym celu codziennie o świcie przychodzi do tytułowej kliniki, by umówić się na wizytę, jednak Profesor wybiera pacjentów według tajemniczego klucza. Bohater błądzi po labiryntach kliniki niczym bohaterowie Kafkowskich powieści. Spotyka na swej drodze palacza, pielęgniarkę, asystenta, którzy z jednej strony – przybliżają go do Profesora, z drugiej – oddalają go od upragnionej wizyty. Czym jest tytułowa klinika? Ile siły potrzeba, by otrzymać pomoc? Dlaczego to spotkanie okazuje się tak ważne? Rankov z pewną dozą absurdu po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem – naprawdę – otwartych zakończeń.

Wydanie 1


Data wydania: 2024-09-16
ISBN: 978-83-66505-74-2, 9788366505742
Wydawnictwo: Książkowe Klimaty
Stron: 198
dodana przez: aga.kusi_poczta.fm

Autor

Pavol Rankov Pavol Rankov
Urodzony w 1964 roku na Słowacji
Jeden z najciekawszych współczesnych pisarzy słowackich. Na co dzień pracuje jako wykładowca na Uniwersytecie Komeńskiego w Bratysławie. Jego twórczość tłumaczona była m.in. na język angielski, niemiecki, czeski, węgierski, polski, rumuński, szwedzk...

Pozostałe książki:

Klinika Matki Bratysława jest mała Legenda o języku Zdarzyło sie pierwszego września (albo kiedy indziej)
Wszystkie książki Pavol Rankov

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Czy jestem chory?

21.09.2024

Klinika to pięćset trzydzieści siedem pomieszczeń wszelkiego rodzaju, a w każdym z nich ktoś pracuje na rzecz chorych. Co więcej, w każdym z nich jest inna temperatura. Paradoks? Nie, od tego jest palacz. I to właśnie w jego towarzystwo wpada on, chory, który chce by było z nim tylko lepiej i lepiej. On, ubrany w stylu nonszalanckiej elegancji – b... Recenzja książki Klinika

Kafka w wersji medycznej

21.10.2024

Kiedy widzę na okładce nazwisko, które wskazuje na to, że autor pochodzi z kraju znajdującego się poza głównym nurtem literackim, niezmiennie przyciąga to moją uwagę. Jednym z wydawnictw specjalizujących się w literaturze z nieoczywistych krajów są Książkowe Klimaty, które we wrześniu tego roku oddały w ręce czytelników książkę słowackiego pisarza... Recenzja książki Klinika

@LiterAnka@LiterAnka × 14

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@mewaczyta
2024-10-19
8 /10
Przeczytane 🍃 Współprace 🍃

Pavol Rankov na kartach powieści zbudował klinikę jako miejsce dosłowne oraz metaforę walki o zdrowie psychiczne. Jej korytarze zdają się tworzyć labirynt bez końca, gdzie osławiony profesor nie stacjonuje w jednym gabinecie, a porusza się nie tylko między pomieszczeniami, ale też państwami. Zdaje się być na wyciągnięcie ręki, ale wciąż wymyka się pacjentom oraz pracownikom (zresztą granica między jednymi i drugimi stale się zaciera). O jego uwagę trzeba zabiegać, a wielkość oraz sława, którymi się cieszy, urasta do rangi kultu. Dla bohatera jednak stanowi przede wszystkim jedyny ratunek od własnych uczuć, więc wraca do kliniki każdego dnia, zwierza się kolejnym osobom, błądzi w korytarzach i próbuje przekształcić własną historię w coś na tyle interesującego, by przyciągnąć do siebie profesora. Desperacko szuka pomocy oraz wsparcia, jednocześnie zatraca się w samym poszukiwaniu łatwego rozwiązania problemów, nie dążeniu do zmiany. W głowie tworzy liczne scenariusze, bawi się poczuciem beznadziei, bywa bardzo uparty, niekoniecznie radzi sobie z drugim człowiekiem. Wierzy, że profesor mu pomoże, rozwiąże wszystkie problemy, przejmie odpowiedzialność za jego życie.

Powieściowa klinika zdaje się być jednocześnie fizycznym ratunkiem jak i poplątanym miejscem w głowie bohatera, który tkwi gdzieś między dawną traumą, trudną relacją z rodziną czy nierzeczywistym podejściem do samego siebie. Można ją wielorako interpretować, tak samo jak relację kolejnyc...

× 1 | link |
@maslowskimarcinn
2024-11-24
8 /10
Przeczytane

Niebezpiecznie wciągająca, przedziwnie klaustrofobiczna, miejscami groteskowa i absurdalna historia pewnego mężczyzny, który chce dotrzeć na spotkanie ze słynnym profesorem. Klinika jest miejscem wypełnionym korytarzami, niekiedy pustymi i pogrążonymi w ciszy, a innym razem zaludnionymi przez oczekujących pod lekarskimi gabinetami rozdygotanych pacjentów-petentów. Szkopuł jednak tkwi w tym, że nie tylko nie jest wiadome, gdzie lekarska sława przyjmuje (i kiedy dokładnie stawi się w klinice; ktoś mówił, że lubi biegać), ale nie jest również do końca jasne, w jaki sposób można umówić się na spotkanie. Ba, kłopotem jest nawet pokonanie drzwi wejściowych.

Budynek jest jak wnętrze nienasyconego potwora, jest piekłem, którego wejścia broni niejeden cerber. Nie są znane zasady gry, nie jest wiadomo, kto je ustalił i czy w ogóle toczy się jakaś gra. Postaci, które spotyka bohater, równie odrealnione jak cały budynek, zasypują go radami i oferują mu pomoc w dostaniu się do upatrzonego celu. Ale pomysły te są albo niedorzeczne albo sprzeczne ze sobą. Bezimienny przemierza kilometry korytarzy przypominających kompleksy podziemnych jaskiń (zaczyna od piwnic, by z czasem piąć się coraz wyżej), patrzy na kolejną setkę tabliczek z numerami gabinetów, gubi się i odnajduje, a my ciągle nie wiemy, z jakich powodów chce spotkać się z profesorem. Czy bezimienny bohater to hipochondryk? Zwykły szaleniec? Zdrowotny pieniacz? Czy jego przypadek jest w ogóle interesujący dla profesora ...

| link |
PS
@psychoczytelnicza
2024-12-05
Przeczytane

Muszę przyznać, że była to ciekawa lektura. Nie czytam książek z gatunku literatury pięknej, więc dodatkowo było to wyzwanie dla mnie, bo nie wiedziałam czy mi się spodoba czy też nie. Obawiałam się, że być może trafi na listę książek porzuconych. Czemu po nią w ogóle sięgnęłam? Szukałam na Legimi czegoś ciekawego i czytając opisy różnych powieści, ten mi się spodobał.
Bohater powieści opowiada o pewnych aspektach swojego życia osobom- znają one fachowe słownictwo, więc wiedzą o co pytać- które rzekomo miały mu pomóc w dotarciu na wizytę do profesora psychiatrii. W trakcie tej krętej drogi spotkało go wiele różnych przygód, przez co momentami się zastanawiałam czy jest to satyra. Dodatkowo takie błądzenie z bohaterem po klinice przypomina jak bardzo można zgubić się we własnych myślach i jak ważne jest to aby szukać pomoc oraz potem ją otrzymać.

Nie chcę zdradzać zakończenia książki, warto poznać je samemu.

| link |
@LiterAnka
2024-09-24
8 /10
Przeczytane
@elutka_a
2024-09-21
9 /10
Przeczytane KSIĄŻKOWE KLIMATY SŁOWACJA
@aga.kusi_poczta.fm
2024-09-21
9 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Jeśli jakaś opowieść jest wystarczająco sugestywna albo często się powtarza, psychika w końcu może przyswoić ją sobie jako własne przeżycie.
Nową powszechną umiejętnością, która okazałaby się ważniejsza od czytania ze zrozumieniem, byłoby życie ze zrozumieniem. By człowiek wiedział, po co jest na świecie
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl