Jak się poczujesz, kiedy okaże się, że Twoim przeznaczeniem jest umrzeć?
Młoda Nyselle od zawsze wyróżniała się swoim wyjątkowym darem. Za pomocą dotyku była w stanie wyleczyć każdą ranę. Po jednym incydencie dziewczyna ląduje w lecznicy, gdzie poznaje prawdę o sobie i swojej rodzinie. Teraz Nyselle postanawia wyruszyć w drogę, by odnaleźć swojego brata bliźniaka. Może to się okazać jej ostatnią deską ratunku.
Religia voodoo i związane z nią rytuały, magia oraz wszelkie inne elementy, to niezwykle ciekawy temat, który o dziwo rzadko zostaje mocniej rozbudowany w książkach. Cieszy mnie fakt, kiedy ktoś bierze sobie to na warsztat i nie ogranicza się do laleczek voodoo czy zombie 😶
Klątwa Pierwszych to powieść ciekawa, która silnie nawiązuje do wszystkiego, co ma związek z voodoo. E. Nowak porządnie przygotowała się w tym temat, dokładnie go weryfikując i zgrabnie wykorzystując w swojej powieści 😁
Sama historia nie wzbudza poczucia innowacji, ale klimat, który towarzyszy książce wyróżnia ją na tle innych. Fabularnie po prostu chodzi o dotarciu z punktu A do punktu B. Niby nic nadzwyczajnego, ale kiedy w grę wchodzi magia voodoo, nic nie jest proste i bezpieczne 💀
Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Fabuła idzie płynnie do przodu, bez chaosu ani niepotrzebnych scen czy fragmentów. Bohaterów da się lubić i przeżywać z nimi to, co im się przydarza. Zdecydowanie te rzeczy na plus 😊
Czasami miałem wrażenie pójścia przez autorkę drogą na skróty. Niektóre elementy zbyt łatwo przychodziły bohaterom, a nadwyrężanie zabiegu "we właściwym miejscu i czasie" w moim odczuciu nie kończy się dobrze. Tu na szczęście nie było tego za wiele. Czuć też podczas lektury, że mamy do czynienia z debiutem. To żaden minus, a tylko gwarancja, że z każdą kolejną książką będzie tylko lepiej. W końcu to pierwszy tom więc jest na co czekać 🥰