Przeczytane
E-book
Beletrystyka_klasyczna
Na fali popularności "Kirke", wznowiono w 2018 roku książkę polskiego filologa klasycznego Stanisława Stabryły. Po lekturze "Mitologii dla dorosłych", oczekiwałem równie inspirującej interpretacji mitów. Wypadło trochę poniżej oczekiwań, a może poprzednia książka zawiesiła wysoko poprzeczkę? "Klątwa Pelopidów" wydała mi się zbyt 'płaska' w opisanych relacjach i konfliktach. Stabryła zbytnio trzymał się kanonicznych wersji, bez upiększeń i literackich narracyjnych elementów. Podane tu mity, to przede wszystkim potworności zemst, kanibalizmu i 'matko-ojco-dziecio-bójstwa', gdzie porwanie Heleny jest jednym z kluczowych elementów. Niewielki czynnik 'boskich interakcji' pozwalał na wypełnienie fatalizmu treścią egzystencjalną bliższą współczesności. Została niestety głównie sucha forma - bez przystanku nad losem i tragizmem konkretnych jednostek wobec fanaberii bogów. Bohater za młodu doświadcza traumy, by sam poprzez zemstę, stać się podobnym do swego oprawcy. Tak wygląda szablon, który jest oczywiście zbieżny z antycznym mitem w treści, tylko nie wyczułem w tym głębi cierpienia.
Opiniowana opowieść mitologiczna obejmuje zwartą chronologicznie grupę narracyjną, skupioną na rodzie Pelopidów - od Tantala po dzieci Atrydów, a więc zamyka się w okresie post-heroicznym 'w okolicy' wojen trojańskich. Atrakcją "Mitologii dla dorosłych" były watki rozwiązłości bosko-ludzkiej, którym w bardziej 'ułożonych' wersjach (jak u Kubiaka) nie poświęcono dużo miejsca. Detale poczęcia Ka...