Kiedy dwa lata temu sięgnęłam po "Roztopy", Jędrzej Pasierski był mało znanym (wcześniej debiutancki "Dom bez klamek") autorem, który bardzo powoli zyskiwał sympatię czytelników. Do głównych zarzutów należały rozbudowana strona obyczajowa i nieśpieszność akcji, bo poczytna konkurencja na rynku powieści kryminalnych narzucała pewne trendy zupełnie Pasierskiemu obce. Autor nie sięgał po takie sprawdzone sposoby na zaangażowanie czytelnika jak drastyczne opisy zbrodni i brutalnej rzeczywistości, nie wykorzystywał też cech thrillera psychologicznego.
Sądząc po dzisiejszych ocenach i opiniach, Pasierskiemu jeszcze nie udało się znaleźć prostej drogi do czytelniczych serc, jednak jest autorem rozpoznawalnym i mam nadzieję coraz bardziej wyczekiwanym. Ja niezmiennie doceniam jego warsztat i estetykę stylu.
W "Kłamczuchu" Pasierski znów ostrożnie dawkuje emocje na początku, koncentrując się na budowaniu powieściowego klimatu. Powoli rysuje sielsko-wakacyjną scenerię, przedstawia spokojną małomiasteczkową społeczność, żeby stopniowo odsłaniać ludzkie frustracje i skrywane tajemnice. Kiedy wreszcie skupia się na mordercy i motywacji, okazuje się, że najważniejsza jest refleksja nad złem i diagnoza moralnej kondycji człowieka. Aczkolwiek psychologiczne aspekty postępowania nie stanowią rdzenia powieści, bo "Kłamczuch" jest pełnokrwistym kryminałem, gdzie najważniejsze jest znalezienie odpowiedzi na pytanie kto zabił.
Otrzymujemy więc realistyczną historię, z nieprzekombinowaną intrygą i wiarygodnymi bohaterami, wśród których ważnym elementem jest zamknięta społeczność sielskiej wioski w Beskidzie Niskim.
Interesującą pozostaje również postać Niny Warwiłow, policjantki inteligentnej i nietuzinkowej, a przy tym wiarygodnej psychologicznie kobiety i matki, w której stworzył autor punkt równowagi dla typu licznych męskich bohaterów, którzy w chwale i glorii przywracają porządek w świecie. Może portret policjantki wydaje się nie wychodzić poza ramy znanego schematu, jednak przez to pozostaje bardzo prawdziwy — z jednej strony niezależnej, twardej i bezkompromisowej, z drugiej z nieoczywistą przeszłością, skomplikowanym życiem prywatnym, tajemnicą.
Pasierski wprowadza swoją bohaterkę do zamkniętej społeczności, powoli przedstawia wzajemne powiązania bohaterów, animozje, wstydliwe sekrety i kłamstwa. Każe je zrozumieć i rozwiązać kryminalną zagadkę. Wszyscy przecież tego pragną, wszyscy oczekują, że zło zostanie ukarane...
Tylko czy kiedy już dostaną odpowiedzi na wszystkie pytania, kiedy poznają sprawcę i jego motywację, czy przyjdzie satysfakcja i spokój?