Podobno w życiu nie ma przypadków. Otrzymałem zatem książkę o tym jak zostaje się volksdojczem, następnie żołnierzem Wehrmachtu aby wykonywać rozkazy przełożonych obozu dla polskich dzieci. Bynajmniej nie chodzi tu o ojca popularnego ostatnio w Polsce polityka, ale z racji zbieżności książka tym bardziej warta uwagi. Chodzi o pozycję pt: "Kat polskich dzieci" Błażeja Torańskiego. W przypadku autora zbieżność nazwisk ze znaną pisarką Teresą Torańską nieprzypadkowa. Otóż autor przybliża nam historię polskiej rodziny zmuszonej do podpisania deklaracji lojalności wobec niemieckiego okupanta. Miłość do życia przeważa tu nad miłością do ojczyzny. Swoisty realizm sytuacyjny podpisanie lojalki sprowadza do problemu wydania kary śmierci na samego siebie. Młoda dziewczyna, bo o jej losach jest książka, nie ma rozterek, tak jak jej ukochany ojciec i reszta rodziny. Podpisuje świstek, według niej tylko papieru i składa przysięgę w niezrozumiałym jak twierdzi dla niej języku na wierność nowej ojczyznie i jej zbrojnego ramienia czyli Wehrmachtu. Zostaje kapo w obozie dla polskich dzieci. Tu Autor dość precyzyjnie, posiłkując się dokumentami, opisuje mrożące krew w żyłach tortury jakimi kapo obdarowywali niczym cukierkami małe bezbronne dzieci. Dla kogoś wrażliwego ten rozdział bez chwilowych przerw w czytaniu jest trudny. Co prawda to już historia, niemniej jednak.... Można by na tym zamknąć książkę, ale od tego momentu zaczynamy rozumieć mistrzostwo Autora książki. Albowiem kolejny rozdział zawiera opowieść, też na podstawie dokumentów, o powojennych losach pani kapo, która mundur Wehrmachtu zamieniła na garsonkę działaczki ZBOWiD-u. Warto przybliżyć co oznacza ten skrót. To Związek Bojowników o Wolność i Demokrację. A więc organizacja walczących o to co mamy obecnie. I tu w zasadzie można ponownie przywołać historię i losy ojca naszego wspólczesnego polityka gdyby nie fakt że opisywana w książce Torańskiego "bohaterka" nagle zostaje aresztowana i skazana na 25 lat więzienia. Ale to jeszcze nie koniec książki. Ponownie podkreślam mistrzostwo Autora. Postanawia rozłożyć czytelnika na obie łopatki i nie pozwolić na żadne domysły. Opisuje zatem więzienne losy pani kapo i bojowniczki o wolność. Mamy zatem książkę niezwykle cenną, dla historyków ale i dla psychologów a przede wszystkim dla wszystkich których interesują zawiłości ludzkiej osobowości. Mało tego. Z obszernego wywiadu z "bohaterką" już po odbyciu przez nią kary więzienia, poznajemy jej punkt widzenia. To jest nie mniej wstrząsający rozdział, który zamiast przerw w czytaniu na złapanie oddechu, tym razem zmusza nas do ponownego przeczytania właśnie przeczytanego fragmentu aby nie mieć wątpliwości czy rzeczywiście po "tym wszystkim" tak można to interpretować jak "bohaterka". Autorowi należy się najwyższe uznanie. Podsuwa nam rozwiązania wielu rozterek towarzyszących w życiu i zmusza do przemyślenia radykalnych rozwiązań.