Karawele są powieścią wspaniałą. Jej szyderstwo z narodowych mitów przypomina Transatlantyk, z tą różnicą, że Gombrowicz, szydząc, uciekał od nich na obcy kontynent jako "Kosmopolak", podczas gdy Antunes wraca do matecznika, strząsając z siebie dławiący nalot narodowej mitologii i barbarzyńskiej rzeczywistości wojny kolonialnej. Adam Krzemiński "Polityka"