Druga część serii Olszany. I znowu wzruszająca i łapiąca za serce opowieść.
Julia i Justyna postanawiają jechać na Białoruś by odszukać korzenie Julii i odłożyć kamienną różę na grób prababci Justyny, bo tylko wtedy kobiety w tej rodzinie będą mogły zaznać prawdziwej miłości. Okazuje się, że na Białorusi żyje wielu Polaków, którzy serdecznie przyjmują dziewczyny w swoich progach i pomagają im w poszukiwaniach. Przy okazji okazuje się, że brat dziadka Julii ukrył gdzieś skrzynię ze skarbem. Julia nie byłaby sobą gdyby nie usiłowała wyjaśnić tej tajemnicy. Jej spokój burzą smsy z nieznanego numeru sugerujące, że Wiktor ją zdradza.Julka jest przewrażliwiona na tym punkcie, jeszcze pamięta jak zdradził ją były narzeczony.
Czy uda się odnaleźć skarb? Czy Justyna odnajdzie grób prababci na podstawie jedynego zdjęcia? Czy warto ufać mężczyźnie?
Czyta się świetnie, ciągle coś się dzieje, a ludzie spotkani na kartkach tej książki są tak sympatyczni, że chciałoby się z nimi zasiąść do stołu. Polecam!