Jak na osobę, która rzadko czyta książki historyczne, zostałam wciągnięta w tę historię.
Książka bardzo ciekawa, chwilami czyta się jak rasowy kryminał, a smaczki starożytnego Rzymu - rewelacyjne.
Brudna polityczna korupcja nic się nie zmieniła, być może niektórzy do dziś czerpią z tamtych czasów i marzą o posągach i składaniu im ofiar...
Ciekawość, którą we mnie obudził Michał Kubicz nakazała mi sprawdzać różne fakty i szukać miejsc na mapach.
Byłoby idealnie dla mnie, gdyby nie jeden wyraz, którego Autor, jak dla mnie, nadużywał - "wpierw". Gdyby ktoś czytał, to proszę, policzcie, ile razy został ten wyraz użyty ;) Ja za późno się zorientowałam, żeby liczyć. Ot, taka chęć posiadania wiedzy bezużytecznej.