Autorka skierowała ten poradnik do każdej osoby, która czuje, że nie jest szczęśliwa i nie wie co może zrobić, by to szczęście odzyskać, bądź żeby w końcu do niej przyszło. Wpierw opowiada nam kim jest, później jak to się stało i od czego zaczęło, że zapragnęła ten poradnik napisać. Ja również wierzę, że naszym przeznaczeniem jest bycie szczęśliwym, inaczej sam Pan Bóg nie dałby szczęścia pierwszym osobom na ziemi. Dlatego też w Piśmie Świętym zaznacza, że ludzie bogaci będą się bogacić, a biedni biednieć. Przyznam się wam, że jako mała dziewczynka uważałam, że to niesprawiedliwe. Nie wiedziałam dlaczego bogaci ludzie oczywiście materialnie, wciąż mają tych pieniędzy więcej i cokolwiek zaplanują, to im się szczęści. Byłam zła na losy biednych, którzy wiecznie ze spuszczoną głową doświadczali tylko zniewagi od tych średnio ułożonych. Bacznie wszystkich obserwowałam i dopiero niedawno odkryłam, co tak naprawdę było przesłaniem tych ważnych słów. Po pierwsze trzeba przestać powtarzać słowo ,,masakra". To oznacza wszystko, co złe. Powtarzając je, nic dobrego was w życiu nie spotka. Pamiętajcie, że wszechświat nie zna słowa NIE. Spełnia to o co prosicie. Zamiast zatem szukać nieszczęścia w przebitym kole, zauważcie szczęście, że z tego powodu nic wam się nie stało. Podziękujcie za to, wdzięczność ma ogromną moc. Autorka kawałek po kawałku będzie chciała was przeprowadzić przez zrozumienie was samych, pokazanie wam co robicie źle, by naprowadzić na to, co jest dla was dobre, co da wam szczęście i radość. Bycie wiecznie rozgoryczonym pokazuje wam, że to nie wasz świat, nie wasze miejsce. Każdy z nas jest stworzony do czynienia rzeczy dobrych, do rozwijania swoich aspiracji, bez względu na to czy chodzi o konkretną pracę, może założenie upragnionej rodziny, może o zdecydowanie się na założenie własnej firmy, skoro wciąż chodzi nam to po głowie, łącznie ze strachem, że nam nie wyjdzie. Zwróćcie uwagę, że strach pojawia się tylko w drodze, którą przemierzamy pierwszy raz. To sygnał dla nas, że nigdy wcześniej tego nie robiliśmy, a nie uczucie, byśmy tego nie robili. Strach jest jak dzwonek do drzwi, który trzeba wcisnąć, by przez nie przejść. Wciskając robicie hałas, ale i przechodzicie dalej. Ja również kiedyś bałam się wielu rzeczy zrobić i byłam przez to bardzo nieszczęśliwa. Właśnie czytanie tego typu poradników nauczyło mnie, że nie da się nic zmienić ot tak. Wszystko trzeba przepracować, a pierwszym krokiem jest właśnie chęć zmiany swojego życia. Drugim, strofowanie siebie samego za każdą złą myśl. Wasze wewnętrzne ja przez ileś lat nauczone, że zawsze wam wszystko nie wychodziło, ponownie będzie się odzywało, ale zrozumcie, że to nie wasze myśli wami rządzą, tylko wy sami. Dzisiaj i każdego innego dnia też przytrafia mi się coś smutnego. Kiedyś mocno i długo to roztrząsałam. Dzisiaj mówię sobie, to co, ważne że udało mi się coś innego zrobić. Że przeczytałam książkę, że znalazłam grzybki, że zebrałam zioła, że szybciej uśpiłam dziecko, że zrobiłam dobry sos do obiadu, że obudziłam się zdrowa, że jestem, żyję tu i teraz. To bardzo ważne byście w momencie przykrości potrafili sobie powiedzieć STOP. Stało się, trudno. Ważne, że i tak mam dobry dzień. Nawet powtarzajcie sobie trzydzieści czy pięćdziesiąt razy, albo zawsze wtedy, kiedy coś wam nie wyjdzie: ,,Mam dobry dzień ". Na etapie początkowym wyda się wam to śmieszne, ale w miejscu gdzie ja jestem, wiem, że to działa.
Wybaczcie, czasami niektóre tematy same ze mnie wychodzą i być może opisuję tematykę książki zbyt długo, ale taka właśnie jestem. Ogromnie doceniam każdy poradnik, który za sprawą setek różnych autorów chcą tylko dla was dobrze. Chcą nauczyć was odczuwać i przyciągać szczęście. Czy nie powinniśmy im być za to wdzięczni? Starałam się oddać styl pisarski zawarty w książce pisząc wam tą recenzję. Poradnik bardzo dobrze i po ludzku jest napisany, ale tylko od was zależy, czy tematyka was dotyczy. Bo jeśli nie wierzycie w to, co pisze, że chce dla was dobrze, to tylko oznaka tego, że potrzebujecie go bardziej niż wam się wydaje. Szczerze polecam:-)