Opinia na temat książki Just F*cking Do It

"Wszech­świat uwiel­bia so­czy­ste szcze­gó­ły. Bycie kon­kret­nym po­zwa­la ci na do­sko­na­łe sku­pie­nie uwagi. Jeśli pra­gniesz sa­mo­cho­du, na­pisz, ja­kiej marki ija­kie­go mo­de­lu. Jeśli po­trze­bu­jesz chło­pa­ka/dziew­czy­ny, na­pisz, jaka to ma być osoba. Jeden znaj­pew­niej­szych spo­so­bów na to, by trzy­mać suk­ces na dy­stans, to po­wstrzy­ma­nie się od do­kład­ne­go okre­śle­nia, czego chce­my iwjakim ter­mi­nie. Aro­bi­my to, bo wtedy nie jest to tak prze­ra­ża­ją­ce."
Kolejny poradnik do mojej systematycznie powiększającej się kolekcji i muszę przyznać, że rozsmakowałam się w tym gatunku, na co duży wpływ ma zapewne, fakt, iż do tej pory trafiałam na naprawdę fajne pozycje. A jak jest tym razem?
Z przyjemnością stwierdzam, że całkiem dobrze. "Just f*cking do it" może nie jest jakimś odkryciem, ale za to jest bardzo przyjemnie napisaną lekturą, która przypomina nam o rzeczach, z których, mam wrażenie, każdy z nas w większym lub mniejszym stopniu, zdaje sobie sprawę, jednakże zapomina o tym, jak istotny wpływ mogą mieć one na komfort naszego życia. Mowa tu między innymi o sile pozytywnego myślenia, naszej intuicji oraz o tym jak ważne jest aby kochać i troszczyć się o samego siebie. A wszystko to jest przedstawione z humorem oraz podparte autentycznymi przypadkami.
Zatem wciąż jestem na fali poradnikowego "haju" i coś mi się wydaje, że tak szybko mi on nie minie, tymczasem polecam wyżej wymieniony, zwłaszcza dla nowicjuszy w tym gatunku.