Jarmark bożonarodzeniowy w dawnym Wrocławiu jest wehikułem czasu, który zabiera czytelnika w rozpoczynającą się niemal 300 lat temu podróż po Wrocławiu i pozwala przeżyć z jego mieszkańcami najważniejsze wydarzenia poprzedzające Gwiazdkę. Książka Grzegorza Sobela portretuje nie tylko jarmark, ale przede wszystkim ludzi, którzy w nim uczestniczyli – zarówno kupujących, jak i handlarzy, ich radości, rozterki, oczekiwania. Autor zaprasza nas na spacer po Kindelmarkt, podczas którego mamy szansę poczuć zapach pierników Lessinga, smak czosnkowych kiełbasek i miękkość skórzanej czapy (prawie nieużywanej!) pod palcami. Bogata w źródła publikacja jest idealna i dla głodnych historycznych faktów, i dla szukających panoramy minionych czasów, którzy chcą oczami wyobraźni zobaczyć chłopca, głaszczącego w niemym zachwycie najprawdziwszą grzywę konia na biegunach, i zastanawiać się, czy rumieńce na policzkach dziewczynki z warkoczami wywołał mróz, czy widok wyposażenia domku dla lalek z tapicerowaną pluszem sofą, marmurowym stolikiem i miniaturowym serwisem do kawy. Czytelnik staje się jednym z bohaterów książki, siada w fotelu z najnowszym numerem „Breslauer Zeitung” i zanurza się w lekturze felietonów, poświęconych rozstawionym na Rynku budom; w głowie tworzy własną listę prezentów i rzeczy niezbędnych – od igły przez miecz rycerski po kapelusz z piór i jedwabne tapety. Grzegorz Sobel pozwala spojrzeć na jarmark bożonarodzeniowy z wielu perspektyw, użycza głosu narratorom z przeszłości, by w formie listów, dzienników opowiedzieli o świecie, w którym przyszło im żyć. Dzieje Wrocławia przybliżają nam guwernantka, kaletnik, ale także… Neptun, żywo zainteresowany tym, co rozgrywa się u jego stóp, nie mniej niż własną nagością.