9 termidora 1794 roku obalono w Paryżu dyktaturę Robespierre'a. Następnego dnia został on, wraz z pięćdziesiątką swoich zwolenników, zgilotynowany na Placu Rewolucji. 9 termidora rozpoczyna się przełomowy i zaskakujący okres w dziejach Rewolucji Francuskiej. Po raz pierwszy w historii wyłoniona przez rewolucję władza staje przed niesłychanym wyzwaniem: jak skończyć z Terrorem, z systemem przemocy, który ta sama władza ogłosiła zaledwie półtora roku wcześniej? Kto jest odpowiedzialny za Terror? Jak wymierzyć sprawiedliwość, kogo spośród sprawców i wykonawców Terroru ukarać? Jak poskromić żądzę odwetu za poniesione krzywdy i uniknqć samosądów? Co zrobić z pamięcią o tej ponurej przeszłości? Jak złagodzić psychologiczną i kulturową traumę po Terrorze bez wyjaśnienia, dlaczego rewolucja, zapoczątkowana w imię Oświecenia, zrodziła wandalizm i niszczyła zabytki przeszłości w imię świetlanej przyszłości? Dość szybko, w ciągu kilku miesięcy, pytanie: ?jak wyjść z Terroru?" przeradza się w następne: ?jak zakończyć Rewolucję?". Termidorem nazywa się okres przełomowych piętnastu miesięcy po upadku Robespierre'a, gdy Rewolucja Francuska szuka odpowiedzi na te dramatyczne pytania. Termidor, w innym jeszcze sensie, wszedł na trwałe do międzynarodowego słownictwa politycznego. Od czasów Rewolucji Francuskiej jego widmo nęka wszystkie rewolucje. Termidor oznacza bowiem ów szczególny, mityczny moment, gdy rewolucja musi przyznać, że nie spełni wszystkich początkowych obietnic i nie zaspokoi rozbudzonych nadziei. Z epoki Terroru rewolucjoniści wychodzą zmęczeni i postarzali. Nie marzą już o nowej rewolucji, lecz o końcu tej, która ich samych zrodziła.