Kiedy Rip Porter wychodzi z więzienia, postanawia odzyskać swego syna, którego nawet nie zna. Ale czteroletni Joey ma już rodziców... Kocha ich i jest dla nich całym światem. Jeden telefon sprawia, że idylla, jaką jest życie rodziny Campbellów, zostaje zniszczona. Jack i Molly są zrozpaczeni, nie wiedzą, co robić – prawo pozwala na odebranie im ich jedynego dziecka! Marzą tylko o jednym – żeby wziąć synka i uciec z nim jak najdalej. Zniknąć, jak puch z dmuchawca unoszony przez wiatr...