Nazywał siebie Covenantem Niedowiarkiem, ponieważ nie śmiał uwierzyć w niezwykły, alternatywny świat, w którym niespodziewanie się znalazł. Magia Krainy nie mogła być rzeczywista.
Powiernicy Mądrości nie mogli rozpalać ognia z drewna, które się nie spalało, ani zmusić kamienia, by przepływał swobodnie między palcami. A jednak czynili to. Ił leczący nie mógł zregenerować obumarłych nerwów, a jednak w cudowny sposób zrobił to.
Kraina kusiła go. Był chory, był wyrzutkiem, nieczystym, pariasem. Teraz uznawano go za reinkarnację największego z bohaterów Krainy - Bereka Półrękiego - zbrojnego w tajemną moc Białego Złota. Tylko ta moc mogła osłonić Lordów Krainy przed pradawnym złem Wzgardliwego, Lorda Foula. Tyle, że... Covenant nie miał pojęcia, jak można użyć tej mocy.
Tak rozpoczyna się jedna z najniezwyklejszych epickich fantasy, jakie kiedykolwiek powstały.
Powiernicy Mądrości nie mogli rozpalać ognia z drewna, które się nie spalało, ani zmusić kamienia, by przepływał swobodnie między palcami. A jednak czynili to. Ił leczący nie mógł zregenerować obumarłych nerwów, a jednak w cudowny sposób zrobił to.
Kraina kusiła go. Był chory, był wyrzutkiem, nieczystym, pariasem. Teraz uznawano go za reinkarnację największego z bohaterów Krainy - Bereka Półrękiego - zbrojnego w tajemną moc Białego Złota. Tylko ta moc mogła osłonić Lordów Krainy przed pradawnym złem Wzgardliwego, Lorda Foula. Tyle, że... Covenant nie miał pojęcia, jak można użyć tej mocy.
Tak rozpoczyna się jedna z najniezwyklejszych epickich fantasy, jakie kiedykolwiek powstały.