O tej książce Ryszard Kapuściński napisał, że jest znakomitym przykładem reportażu literackiego i ja się z tym zgadzam w zupełności, z jednym zastrzeżeniem ale o tym będzie na końcu.
Publikacja Pawła Smoleńskiego jest barwną, przejmującą i przykuwajacą uwagę czytelnika opowieścią ludzi z wszystkich klas społecznych (wahhabitów, szyitów, sunnitów, liberałów, demokratów i komunistów) którzy uczą się żyć w wolnym kraju, gdzie wozy arabskich kupców mijają się na wąskich drogach z opancerzonymi kolumnami amerykańskiego wojska. Autor unika w niej publicystycznych uogólnień i nie roztrząsa, czy interwencja wojsk amerykańskich była słuszna czy nie. Nie wysuwa też na plan pierwszy swojej osoby tylko słucha, patrzy i oddaje głos Irakijczykom, i tym całkiem zwyczajnym i tym tworzącym wielką politykę. Z tych opowieści wyłania się dość smutny i przygnębiający obraz Iraku, funkcjonującego w cieniu mrocznej atmosfery strachu panującej za Saddama Husajna i jego zbrodniczej polityki, a także anarchii i chaosu, panujących po jego obaleniu. Dużo miejsca poświęca tutaj autor samemu Saddamowi, ale jeszcze więcej pisze o chaosie i bezprawiu, jakie nastały po upadku irackiego dyktatora. Ukazuje wzrost przestępczości będący następstwem rozwiązania przez wojsko amerykańskie armii irackiej, odcinając od władzy ludzi z rządzącej Partii Baas. Sporo jest też informacji o miejscach i postaciach znanych z przekazów medialnych : Bin - Landenie, Al - Zarkawim, Al - Falludży oraz słynnym, podbag...