„Intymnie” Demi Moore od Wydawnictwa Agora to wspomnienia bez filtrów, wspomnienia kobiety z krwi i kości, wspomnienia brutalnie szczere.
To opowieść o walce o prawdę na swój temat. „Dużo ciekawiej jest zrobić ze mnie sukę, niż pokazać mnie jako miłą kobietę”, nieważne, jaka jest prawda na mój temat (…) Mój zniekształcony portret diwy prześladował mnie przez kolejne lata, ponieważ każdy, kto chciał napisać coś o mnie albo o któryś z moich filmów, w pierwszej kolejności czytał tekst z „Vanity Fair”.” Niestety to treści depczące ludzkie oblicze, odczłowieczające są chętniej czytane i takie są publikowane.
Bardzo mnie poruszyła opowieść dotycząca relacji z matką „Kiedy mnie krzywdziła, nie potrafiłam spojrzeć na to z dystansu. Traciłam poczucie bezpieczeństwa, czułam się zdradzona i zraniona tym, że nie kochała mnie dość mocno, by postarać się być lepszą matką. Matką, która nie wykorzystuje mnie dla pieniędzy.”
„Intymnie” to historia ikony kina, niezwykłej kariery, bardzo trudnego dzieciństwa, problemów z odnalezieniu siebie, uzależnień i wielkiego wewnętrznego smutku, nawet gdy na twarzy widać uśmiech. Dei Moore otwarcie mówi o grze pozorów, bo jej życie to nie tylko czerwony dywan.
To nieustanne dążenie do bycia lepszym, silniejszym, mądrzejszym i nieustannego borykania się z przeświadczeniem, że jest się nie dość dobrym. To też opis ciężaru, jaki niesie się na barkach po każdej roli, gdy jest...