Opowieść o Polsce lat 90., kiedy to złote interesy zbijało się na wszystkim, a kraj płynął mlekiem i miodem prywatnych inicjatyw... Fortuny powstawały z dnia na dzień, i z dnia na dzień upadały. Można było nagle znaleźć się u władzy, ale i równie dobrze skończyć na śmietniku, niekoniecznie żywym. Jacek Barkowiak - bezrobotny księgowy - odkrywa pewnego dnia, że jest łudząco podobny do prezydenta Polski. Ponadto, jakby przypadkiem, znajduje zaproszenie na raut wydawany przez bogatego senatora... W nadziei na darmowy posiłek, postanawia się wprosić. Na raucie w luksusowym pałacyku wpada w oko demonicznemu prezesowi \"Bożydar Holding\", który z miejsca uznaje, że Barkowiak jako sobowtór prezydenta byłby niezwykle użyteczny. Choćby dla uświetniania uroczystości, na których prezydent nie może się pojawić, albo też nie chce... Oczywiście dla wspólnego ubogacenia. Barkowiak w nowej roli wypada doskonale, prowadzi podwójne życie - jako księgowy \"Bożydar Holding\" i jako... prezydent Polski. Powoli jego nowa tożsamość zaczyna dominować - on się już nie podszywa, on staje się n a p r a w d ę prezydentem! I jako prezydent coraz bardziej pragnie do tej Polski dorzucić swoje trzy grosze... Powieść o mechanizmach władzy, manipulacjach, szemranych interesach, intelektualnym hochsztaplerstwie i moralnej zgniliźnie. O kraju, w którym raczkujący kapitalizm jest zdolny pomieścić w sobie koncepcję Boga. A potrzeba ubogacenia staje się wyznaniem wiary...