Opinia na temat książki O krasnoludkach i o sierotce Marysi

@Booka @Booka · 2024-10-31 14:44:13
Przeczytane
Książeczka z dzieciństwa, której nie wspominam z sentymentem. Jakoś mi zawsze było "nie po drodze" z twórczością Marii Konopnickiej. I teraz, po latach zastanawia mnie fenomen tej autorki. Ani te jej opowiadania ładne, ani ciekawe.

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/1995/01/o-krasnoludkach-i-sierotce-marysi.html
Ocena:
Data przeczytania: 1995-01-01
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
O krasnoludkach i o sierotce Marysi
35 wydań
O krasnoludkach i o sierotce Marysi
Maria Konopnicka
5.5/10

Czy to bajka, czy nie bajka, Myślcie sobie, jak tam chcecie. A ja przecież wam powiadam: Krasnoludki są na świecie! @LinkNaród wielce osobliwy. Drobny — niby ziarnka w bani: Jeśli które z was ni...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · około 2 miesiące temu
Ja z tego co pamiętam to nie przebrnęłam przez tę lekturę, nudna.
× 1
@Booka
@Booka · około miesiąca temu
Przypuszczam, że gdyby nie katowanie nudnymi lekturami w szkole, to zapewne bardziej bym lubiła czytanie książek już będąc dzieckiem. Choć ja i tak z tego co pamiętam uciekałam w szkolnej bibliotece do bajek Disneya i komiksów Tytusa Romka i A'tomka. Nudne lektury to był przykry obowiązek. Sama wybierałam sobie o niebo lepsze rzeczy do czytania :D
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · około miesiąca temu
Ja na szczęście miałam w domu dużo świetnych książek.
× 1
@Booka
@Booka · około miesiąca temu
Ja też, choć wtedy to głównie bajki - ale w szkole katowali tym badziewiem oraz (w nieco późniejszym okresie) "Antkami" i "Janko Muzykantami", a sporo książek (bajek, bo mam na myśli wczesne dzieciństwo), których nie miałam w domu, wyszukiwałam w bibliotece szkolnej.
@jatymyoni
@jatymyoni · około miesiąca temu
Nie lubiłam bajek, lubiłam Makuszyńskiego, Twaina, Doktora Dolittla. Lubiłam książki o zwierzętach. Natomiast katowano mnie jakiś "Człowiekiem, który kulom się nie kłaniał" i innym komunistycznym badziewiem.
× 1
@Booka
@Booka · 20 dni temu
Dokładnie. Ja też lubiłam Makuszyńskiego. Szkoła już w młodym wieku potrafi odstraszyć człowieka od książek :(
Ja zawsze wolałam wszystko, tylko nie to, co mi dyktuje nauczyciel na j.polski. Bez sensu, żeby ktoś narzucał z góry to, co ma młody człowiek czytać... To tak, jakbym teraz zmuszała się do czytania czegoś, kto mi ktoś narzucił, stanął z batem i groził, że mam przeczytać, a ja nie miałabym innego wyboru...

Wprawdzie teraz udzielam się w Klubie Książki, gdzie narzuca nam się co będziemy czytać (książka na dany miesiąc) ale spośród proponowanych i tak czytam to, co chcę, a jak nie chcę to nie czytam ;)
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · 20 dni temu
Ja grzecznie czytałam lektury, ale i tak miałam czas na swoje książki. Teraz to tylko ja sobie narzucam lektury.
× 1

Pozostałe opinie

Książka mojego wczesnego dzieciństwa. Dostałam ją dawno, dawno temu od "Zajączka", czyli na Wielkanoc i zaczytałam aż do luźnych kartek. Pewne obrazy oraz skojarzenia pamiętam do dziś, np. "koszałki-...

@agnieszka_hrehorowicz@agnieszka_hrehorowicz

Już jako dziecko płakałam słuchając tej opowieści. Teraz łzy zastąpiła wielka sympatia, ciepłe uczucie do autorki i jej delikatnej historii

CZ
@Czytus

Po czytaniu w szkole "O krasnoludkach i o sierotce Marysi" niewiele zostało w mojej pamięci, więc prawdopodobnie nie była to moja ulubiona lektura. Po ponownym przeczytaniu dwadzieścia lat później, m...

Nie przebrnelam.... pomimo wielu podejsc, w roznym wieku.....

© 2007 - 2024 nakanapie.pl