Niezbyt odległa przyszłość, człowiek opanował układ słoneczny, posiadł też umiejętność teleportowania się z miejsca na miejsce, o ile zna koordynaty miejsca docelowego. Teleportować można się w obrębie planety, nikomu jednak nie udał się skok przez kosmiczną pustkę. Teleportacja - dżuntowanie - odmieniła cały świat, ale nie odmieniła samego człowieka. Jego postępowaniem kierują wciąż te same namiętności, a "Gwiazdy moim przeznaczeniem" są jedną z najlepszych książek o zemście. Gully Foyle jest zwykłym próżniarzem na statku kosmicznym, ani inteligentnym, ani ambitnym, to szary człowiek, jakich wiele. Do czasu, gdy wrak rozbitego statku, na którym z determinacją walczy o życie ostatni ocalały - Foyle właśnie - zostaje obojętnie ominięty przez inny statek. Wtedy Foyle wpada we wściekłość i poprzysięga zemstę. Od tej chwili akcja nabiera nieprawdopodobnego tempa. Samotny mściciel w dążeniu do zemsty staje się nadczłowiekiem, zdolnym do nieprawdopodobnych czynów.