Czy każdy grzesznik zasługuje na potępienie? W swojej najnowszej książce „Grzesznik ze Strehlen” – Tomasz Duszyński przenosi nas do przedwojennego Strzelina. W tym niewielkim przemysłowym mieście, zostaje uprowadzona córka jednego z najbardziej wpływowych mieszkańców. Kilka lat wcześniej Strzelin nawiedziła fala porwań młodych kobiet. Czy porywacze powrócili? Lokalna policja jest bezradna, dlatego prosi o wsparcie genialnego detektywa – kapitana Wilhelma Kleina.
Klein od samego początku jest postacią niezwykle tajemniczą. Zarówno jego wygląd fizyczny jak i zachowanie intrygują czytelnika. Kiedy zjawia się na miejscu zbrodni, uważnie je obserwuje, a potem w wyobraźni odmalowuje przebieg zdarzeń. Taki zabieg pozwala mu uchwycić szczegóły, które umykają innym policjantom. Tomasz Duszyński w swojej książce umieścił plastyczne, choć krótkie opisy. Dzięki nim możemy tak, jak Klein wyobrazić sobie, co stało się na miejscu zbrodni oraz cofnąć się w czasie i zobaczyć, jak wyglądał Strzelin przed wojną. Autor kładzie duży nacisk na opisanie architektury miasta. Taki zabieg nie tylko uprawdopodabnia opisane wydarzenia, ale sprawia, że czytelnik jeszcze mocniej wsiąka w fabułę.
Wilhelm Klein przypomina mi trochę detektywa Ambrose z serialu „The Sinner”. Obydwaj są przenikliwi, obydwaj podczas rozwiązywania spraw kryminalnych posługują się nieszablonowymi metodami, obydwaj targani są konfliktami wewnętrznymi i doświadczają degradacji moralnej. Co charakterystyczne, w książce Duszyńskiego prawie wszyscy bohaterowie zmuszani są do podejmowania decyzji co najmniej wątpliwych etycznie. Niemal każda postać, w pewnym momencie swojego życia dopuściła się złych czynów, za które musi ponieść konsekwencje. Tomasz Duszyński nie przedstawia żadnego bohatera jako jednoznacznie złego czy dobrego. Jeden z nich w dzieciństwie padł ofiarą przemocy, inny nie może poradzić sobie z traumą z lat młodzieńczych, kolejny musiał stanąć przed trudnym wyborem: unicestwić jednego człowieka, czy pozwolić mu żyć, wiedząc, że życie niewinnych ludzi będzie zagrożone.
Interesującą częścią powieści jest też przedstawienie czeskiej mniejszości narodowej zamieszkującej Strzelin. Duszyński opisuje zamkniętą społeczność, która mierzy się z tajemnicą, która próbuje się zasymilować, a jednocześnie zachować swoje odrębne zwyczaje i tożsamość. Obserwowanie czeskiej mentalności na tle zagadki kryminalnej doskonale ubarwia fabułę i często zwodzi czytelnika, co sprawia, że akcja książki jest bardziej dynamiczna.
Duszyński do końca utrzymuje napięcie. Końcówka przyspiesza, a kartki zdają się palić w rękach. Autor inteligentnie zwodzi czytelnika, by na koniec zaskoczyć rozwiązaniem, które jest takie jak cała książka: tajemnicze, niejednoznaczne i skłaniające do refleksji.